Anegdoty z życia wzięte :)
Wchodząc do jednego z przedszkoli na zajęcia wita mnie Amelka słowami:
- Wiesz że podobna jesteś do Śnieżki :)
Podczas pogadanki pytam dzieci jakie znają zwierzęta żyjące w lesie? Zgłasza się mały Piotruś:
- Czerwony kapturek
Po wyczerpującym tańcu zachęcam dzieci, aby napiły się wody.
Po chwili podchodzi do mnie Natalka:
- Proszę Pani ja nie mam picia, przepiłam wszystko!!!
Na zajęciach przedszkolaki ćwiczyły macarenę i grecką zorbę.
Na kolejnym spotkaniu zapytałam co ostatnio ćwiczyliśmy?
Na odpowiedz nie trzeba było czekać długo:
- Margarynę i zorro!
A oto inne przekręcane przez dzieciaki nazwy:
- Kaczuszki - to Kaczory
- Różowa Pantera - Różowa Patelnia
- Bałkanica - Bałwanica
Wszyscy tańczą sambę, oprócz Martynki (3 lata), która przyszła pierwszy raz na zajęcia i nie może się odnaleźć w grupie. W pierwszym rzędzie obok niej świetnie tańczy Kondrat (4 lata), który widząc stojącą bezradnie dziewczynkę krzyczy na cały głos, aby przekrzyczeć muzykę:
- Nie stresuj się!!! Tańcz!!!
Opowiadam najmłodszym tancerzom jak poprosić dziewczynę do tańca. Chcąc pokazać scenkę proszę Gracjana i Maję do jej odtworzenia. Nie zdążyłam ich jednak ustawić obok siebie. Usłyszałam z oddali głos Gracjana siedzącego na końcu sali:
- Chodź tańczyć !!!
I odpowiedź Mai z założonymi rękami z drugiego końca sali:
- Mam dziś kaprysy!!!
Najczęstsza odpowiedź dzieciaków na pytanie skąd pochodzi dany taniec brzmi:
- Z Chin :)
Pytam dzieciaki jak spędziły ferie zimowe. Zgłasza się Filip:
- Ja pomagałem mamie robić brata
praca z dziećmi jest przewspaniała i przezabawna... czekam na kolejne anegdotki :D
OdpowiedzUsuńW mojej grupie często się takie pojawiają:)
Usuń:)Pani Judyta jest super,a wiem to bo chodzę na zajęcia
OdpowiedzUsuńPani Judyta jest super
OdpowiedzUsuń